czwartek, 4 kwietnia 2013

A Ty? Gdzie gonisz?

Hej!

Dziś chcę się z Wami podzielić zasłyszaną ostatnio historią... Sami oceńcie :)


Pewien amerykański biznesmen wybrał się do Meksyku. Będąc w wiosce na wybrzeżu, w małym porcie spotkał rybaka, który wrócił z ładunkiem bardzo dobrej jakości tuńczyka. Amerykanin zagadnął go:
- Ile trwały twoje dzisiejsze połowy?
- Och, niezbyt długo.

- A co robisz z resztą czasu?
- Śpię do późna, spędzam czas z moją żoną i dziećmi, chodzę na spacery, sączę wino i gram na gitarze z moimi amigos. Jestem bardzo zajętym człowiekiem, senor.
- Słuchaj, jestem doświadczonym człowiekiem biznesu i radzę ci, żebyś zaczął łowić więcej ryb.
- Po co mi więcej ryb?
- Po to, żebyś zarabiał więcej pieniędzy.
- A po co mi pieniądze, senor?
- Żebyś mógł kupić większą łódź i łowić jeszcze więcej ryb. A z zysków mógłbyś kupić więcej łodzi i zatrudniać rybaków. Dzięki temu mógłbyś otworzyć przetwórnię ryb, kontrolując zarówno surowiec, jak i produkt, a potem przenieść się do Mexico City, a może nawet do Nowego Jorku. Byłbyś człowiekiem sukcesu!
- Ile czasu by mi to zajęło?
- Jakieś 10-15 lat.
- Acha. To dość długo.
- Posłuchaj, wtedy przychodzi najpiękniejszy moment. Sprzedajesz dobrze prosperującą firmę i zarabiasz miliony, miliony dolarów!
- Miliony? A po co?
- Po to, żebyś mógł się wyprowadzić do nadmorskiej wioski, by spać do późna, spokojnie spędzać czas ze swoją żoną i dziećmi, chodzić na spacery, sączyć wino i grać na gitarze ze swoimi amigos….

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz