czwartek, 12 grudnia 2013

A czy Ty masz na to wpływ?

Hej!


Otoczenie! Praca, szkoła, przyjaciele, rodzina, znajomi, sąsiedzi, pora roku, kondycja, zdrowie bądź brak zdrowia! Jaki wpływ mamy na nasze otocznie czy sytuację w jakiej się znajdujemy? I odwrotnie, jak to wpływa na nas? Dlaczego frustrujemy się jak coś nie idzie po naszej myśli? Frustrujecie się? Zdarza Wam się boksować z jakąś sytuacją i mimo potu i starań macie wrażenie, że zamiast siły i doświadczenia nabawiliście sie kontuzji? Jak z taką kontuzją sobie poradzić... Czy walczyć dalej? A może odpuścić? 


Gdzie jest złoty środek? Po długich przemyśleniach i przeczytaniu kilku ciekawych ksiażek chyba go znalazłam...  I mam ogromną chęć się z Wami tym podzielić...

Zaczyna się wszystko od określenia kręgu wpływu na problemy! Czyli rzeczy, na które mamy bezpośredni wpływ, rzeczy,  na które nie mamy żadnego wpływu i takie sytuację, na które mamy wpływ pośredni... 



Przykładowo mamy problemy podlegające kontroli bezpośredniej i możemy je rozwiązać poprzez pracę nad samym sobą (np mamy o 10kg za dużo, bo dużo jemy, zmieniając swoje nawyki żywieniowe możemy zrzucić wagę) choć zmiana tych nawyków jest bardzo trudna - sama coś o tym wiem- ale co najważniejsze MOŻLIWA I REALNA

Kolejną grupą problemów są problemy podlegajace kontroli pośredniej i można je rozwiązać przez zmianę sposobu oddziaływania na innych. Możemy np poprzez rozmowę, empatię, dawanie przykładu innym czy nawet próbą siły "naprawić innych". Oczywiście jeśli Ci "inni" potrzebują naprawy :) Możemy ich próbować motywować na sto sposobów! Istotna jest zmiana sposobu oddziaływań bo tyle ile ludzi na świecie tyle różnych możliwości reakcji na Wasze zachowanie (ale warto próbować!) 

I trzeca grupa problemów to problemy "poza kontrolą"one wymagają od nas jedynie przyjęcia odpowiedzialności za zmiane do nich stosunku- uśmiechu, spokoju i autentycznego pogodzenia się z nimi, nauczenia się, jak z nimi żyć nawet jeśli to nam się nie podoba. 

Bez względu na rodzaj problemów to my musimy zrobić pierwszy krok by go rozwiązać, ale zanim się do tego zabierzemy zidentyfikujmy go! Żeby nie boskować się i nie tracić siły na rzeczy, na które nie mamy wpływu!

Powiem Wam, że często bardzo ciężko jest zidentyfikować problem, zdarza się, że potrzebujemy czasu aby  wszystko przemyśleć... Ja próbuję od wielu miesięcy i wciąż zdarza się, że czuje się jak "bokser po przegranej walce..." Ale walczę :)


Dla wszystkich, którzy chcieliby trochę więcej przeczytać na ten temat zapraszam do lektury i polecam książkę  " 7 NAWYKÓW SKUTECZNEGO DZIAŁANIA" - Stphena R. Covey-a (kilka słów od niego sciągnęłam :)) 
Ale kluczem do sukcesu jest słuchanie ludzi, którzy do sukcesu doszli i ich naśladowanie :) więc mam nadzieję, że autor nie poczułby się urażony :)


pozdrawiam
Staszka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz